Ostrów Tumski to jedno z tych miejsc we Wrocławiu, którego specjalnie przedstawiać nie trzeba. Symbol miasta, podstawowy cel wycieczek oraz ulubiona miejscówka na ślubne sesje fotograficzne. Tam niezależnie od pory dnia spotkacie wielu turystów, ktoś zrobi sobie selfie z widokiem na katedrę, jakaś para przypnie kłódkę do turkusowego Mostu Tumskiego, gdzieś w tle usłyszycie zapewne dźwięki gitary, saksofonu lub bongosów. Bo Ostrów Tumski żyje, w dzień i w nocy.
Co sprawiło, że właśnie to miejsce cieszy się taką popularnością wśród mieszkańców i turystów? Jest bardzo malownicze, bez dwóch zdań. Panorama Ostrowa Tumskiego widziana z bulwaru XD to jeden z najładniejszych miejskich widoków. W ciepłe majowe wieczory bulwary są pełne osób, które przyszły odpocząć po dniu pracy, spotkać się z przyjaciółmi, nienachalnie poimprezować, mając przed oczami katedrę i dachy Ostrowa Tumskiego. A jak już o wieczorach mowa… nie sposób nie wspomnieć o jeszcze jednym czynniku, przyciągającym jak magnes do Tumskiego. Pan Latarnik.
Człowiek w pelerynie, z cylindrem na głowie, którego spotkacie na Ostrowie Tumskim o zmierzchu. Będzie chodził od latarni do latarni i metodycznie odpalał kolejne światełka. Bo, nie wiemy czy wiecie, ale Ostrów to takie magiczne miejsce, gdzie uliczki po zapadnięciu zmroku oświetlają latarnie gazowe. Do tego dodajcie brukowane uliczki, malownicze ceglane kościoły, kolorowe kamienice – zagadka popularności tego miejsca jakby zaczynała się wyjaśniać, prawda? Gdy już będziecie na Ostrowie, to – niezależnie od osobistych przekonań – zajrzyjcie do katedry. Klimatyczne miejsce, o raczej surowym wystroju, oszczędnie oświetlone światłem wpadającym przez okna i witraże, ma w sobie to coś co sprawia, że chce się chwilę dłużej posiedzieć na drewnianych ławkach.
Jeśli odwiedzicie katedrę w środku dnia, to prawdopodobnie czynna będzie wieża widokowa. Jakieś trzy piętra schodami w górę, potem krótka przejażdżka windą, a ze szczytu wieży rewelacyjny widok na Wrocław. Przy odrobinie szczęścia dojrzycie na horyzoncie Śnieżkę, a przy każdej pogodzie będziecie mieli okazję do podziwiania urokliwej panoramy Wrocławia. Ale pamiętajcie, Ostrów Tumski to nie tylko trasa od Mostu Zakochanych do katedry. Warto skręcić w boczne uliczki, zwłaszcza wieczorami. Warto też sprawdzić, co kryją w sobie bramy Ostrowa Tumskiego – gościnnie otwarte prowadzą do ogródków, w których będąc w samym centrum miasta przez moment odpoczniecie od wielkomiejskiego zgiełku.
Ostrów Tumski warto odwiedzać o każdej porze dnia czy nocy. Ale jeśli nie lubicie tłumów to polecamy Wam odwiedziny albo wieczorami (do czego przez większość tekstu mimochodem staraliśmy się przekonać), albo o poranku. Teraz wiosną jest to pewne wyzwanie, bowiem słoneczko wstaje wcześnie rano, ale zapewniamy, klimat porannego i pustego Ostrowa Tumskiego jest niepowtarzalny, a katedra w świetle wschodzącego słońca wygląda oszałamiająco. Zanim wsiądziecie w poranny tramwaj rozważcie opcję wypożyczenia samochodu z Vozilla. Mają tej wiosny bardzo fajną akcję we Wrocławiu „Nowy w mieście”. Zasady są proste – wypożyczacie samochód Renault Zoe, rejestrujcie się, odwiedzacie nim jedno ze specjalnie punktowanych miejsc we Wrocławiu i kto wie, może uda Wam się wygrać iPhone’a X i Apple Watcha? Szczegóły na stronie gry miejskiej Nowy w Mieście.
Przeczytaj też:
Wrocław na weekend: Hala Stulecia
Wrocław na weekend: Panorama Racławicka
Tekst powstał przy współpracy z firmą Vozilla.
